Zdobyłam młode ziemniaczki, zapewne nie polskie,ale zawsze:) W poszukiwaniu fajnego przepisu na nie, przekopałam całą moją zasobną już biblioteczkę, jednak nie znalazłam nic ciekawego wśród zachodnich sław,aż dokopałam się do starocia przywiezionego z domu rodzinnego,czyli książki „Jak gotować” Marii Disslowej-praktyczny poradnik kucharski z 1930 roku! Jak się okazało posiadam wydanie unowocześnione bo aż z roku 1988:)Tak czy inaczej,ta książka jest dosłownie kopalnią interesujących przepisów.
Uśmiałam się tylko czytając wstęp: „Rządy w gospodarstwie domowym niepodzielnie sprawuje kobieta. Do niej należy utrzymanie porządku w mieszkaniu,odzieży,żywienie rodziny,dbanie o jej zdrowie,wychowanie dzieci i budżet domowy”.Uff,i dalej „rządy domowe źle sprawowane rozpraszają rodzinę,powodują domowe niesnaski,złe nałogi,upadek moralny i materialny”. Nawet nie uświadamiałam sobie,że ciąży nade mną taka odpowiedzialność:P A teraz na poważnie, ziemniaczki z tego przepisu są pyszne!:) Polecam!
Młode ziemniaki w śmietanie (4 duże porcje)
Składniki:
- 2 kg młodych małych ziemniaczków,umytych i wyszczotkowanych
- 40 g masła
- 1 cebula pokrojona w drobną kostkę
- 125 ml śmietany (ja dałam śmietankę 18 %)
- sól
- garść posiekanego koperku
- garść posiekanej pietruszki
Przygotowanie:
- Pani Disslowa słusznie twierdzi,że najlepsze są młode ziemniaczki ugotowane na parze. Nalej więc do garnka trochę wody (tak 1/8) połóż wkład do gotowania na parze,włóż ziemniaczki ,następnie posól je, posyp pietruszką i koperkiem i przykryj.Paruj ok. 40-50 min do miękkości (można je ugotować w parowarze jeśli posiadasz).
- W innym rondlu roztop na średnim ogniu masło i włóż posiekaną cebulą. Smaż do zeszklenia ,dodaj śmietankę i gotuj sos jeszcze ok. 2 minut.
- Następnie włóż do sosu ugotowane ziemniaczki wraz z pietruszką i koperkiem,przykryj garnek i potrząśnij nim, by całe ziemniaczki pokryły się śmietaną.
- Podawaj ciepłe wraz z daniem głównym.
Fajne te Twoje ziemniaczki, z niecierpliwością czekam na młode polskie, bo te, co jadłam w tym roku nie były jeszcze aromatyczne.
Dokładnie, ale jeszcze musimy troszkę na nie poczekać;/
Mój mąż zrobił mi kiedyś taki sos do ziemniaków. Z tym, ze w rodzinnej kuchni mojego męża zamiast masła używało się smalcu. Ja zawsze wystrzegałam się tego sosu bo dla mnie był zbyt ciężki i kaloryczny. Efekt tego jest taki, że mąż ten sos może zjeść tylko jak jesteśmy u teściów 🙂 Muszę mu zaserwować wersję na maśle. Ciekawe czy się pozna 🙂
No na smalec to raczej bym się nie porwała:P
obłędna klasyka 🙂 uwielbiam zapiekane ziemniaki 🙂
Najprostsze dania są często najlepsze 🙂 Kocham młode ziemniaki!
moja babcia tak robiła,tylko tez zamiast masła uzywała słoninki,pyszne ,robię je mojemu niejadkowi Maksiowi
i wiecie co? zjada wszystko,polecam są obłędne