Dziś przedstawiam jeden z pierwszych deserów, który potrafiłam wykonać na początku mojej drogi kulinarnej, czyli rożki francuskie z jabłkami i rabarbarem polane lukrem pomarańczowym. Trudno mi teraz uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu szczytem moich możliwości było odgrzanie bigosu przywiezionego z domu 😉 Polecam także takie nadziewane tylko jabłkami i rodzynkami z odrobiną cynamonu. Niebo w gębie, zapraszam po przepis! Jeżeli lubisz takie dobroci w cieście francuskim, spróbuj także te z jabłkami, żurawiną z sosem waniliowym – pyszności!
Rożki francuskie z jabłkami i rabarbarem
Składniki:
- 1 opakowanie (375 g) ciasta francuskiego, rozmrożonego
- 350 g rabarbaru, pokrojonego na 1 cm kawałki
- 200 g jabłek, obranych i pokrojonych w 1 cm kostkę
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- ½ łyżeczki mielonego cynamonu
- 1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy
- 1 jajko, rozbełtane
Lukier pomarańczowy:
- 1/2 szklanki cukru pudru
- sok z 1/2 pomarańczy
Przygotowanie:
- W średnim rondelku umieść rabarbar, jabłka, cukier i 2 łyżki, doprowadź do wrzenia, przykryj i gotuj na średnim ogniu przez 10 minut aż rabarbar zmięknie. Dodaj cynamon i skórkę pomarańczową i gotuj bez przykrycia przez następne 5 minut, mieszając od czasu do czasu. Zdejmij z ognia i odstaw do ostygnięcia.
- Włącz piekarnik i ustaw go na 200 oC. Wyłóż dwie blaszki papierem do pieczenia.
- Ułóż ciasto na lekko posypanej mąką powierzchni i rozwałkuj na kwadrat o grubości 3 mm (jeżeli masz rozwałkowane to tylko je rozwiń). Pokrój na 6 równych kwadratów i wysmaruj krawędzie każdego jajkiem.
- Wyłóż nadzienie na połowę każdego przygotowanego kawałka ciasta i złóż tworząc trójkąt dociskając brzegi widelcem. Przełóż je na przygotowane blaszki do pieczenia i natnij wierzch każdego rożka ostrym nożem.
- Wysmaruj każdy trójkąt rozbełtanym jajkiem, włóż do nagrzanego piekarnika i piecz przez 25 minut lub ładnego zarumienienia. Następnie wyjmij je i odstaw do ostygnięcia.
- Na koniec wysmaruj lukrem powstałym po wymieszaniu cukru pudru i soku z pomarańczy i zajadaj.
Smacznego!
English version
Apple rhubarb turnovers
(6 turnovers)
Ingredients:
- 375 g pack puff pastry, thawed
- 350 g rhubarb,cut into 1cm chunks
- 200 g apples, peeled and cut into 1 cm chunks
- 1/2 cup brown sugar
- ½ teaspoon ground cinnamon
- 1 teaspoongrated orange zest
- 1 egg, lightly beaten
Orange glaze:
- 1/2 cup of powdered sugar
- juice form 1/2 of orange
Preparation:
- Place rhubarb, apples, sugar and 2 tablespoons water in a saucepan and bring to the boil, cover and cook over medium heat for 10 minutes or until tender. Add cinnamon and zest and cook, uncovered for 5 minutes, stirring occasionally until well combined. Remove from heat and allow to cool.
- Preheat oven to 200°C and line two baking trays with baking paper.
- Place pastry on a lightly floured surface and roll to a thickness of 3mm. Cut into 6 equal squares and brush the border with egg glaze.
- Evenly divide rhubarb filling into six portions and place on one half of each pastry square. Fold the pastry over the rhubarb filling to enclose and carefully seal the edges along the boarder. Using a fork, press the edges down to seal the turnovers and place three on each prepared baking tray and make a cut on top of each turnover with sharp knife.
- Brush the outside of each turnover with the egg glaze and place the baking trays in preheated oven, cook for 25 minutes, or until pastry is golden brown and cooked through. Allow to cool for 10 minutes and glaze with powdered sugar mixed with orange juice.
Enjoy!
A mi nie wyszło 🙁 ciasto francuskie nie lubi mnie wybitnie ;/
Wow! Co się stało?
Na takich blogach jak twój zawsze najpierw podobają mi się zdjęcia potraw (indywidualne). A sam przepis jest na drugim miejscu:). Same rożki mi się bardzo podobają z tym że rabarbar bym zamieniła na coś innego.
Właśnie to jest cudowne w tych rożkach, że można w nie wcisnąć swoje ulubione owoce;)
Zrobiłem na bazie ciasta francuskiego z marketu. Wyszły wyborne, w ogóle nie czuć rabarbaru, a skórka pomarańczy zostawia subtelna nutę. Palce lizać! Teraz muszę rozdać, bo ośmiu sam nie dam rady. 🙂