Restauracja Si - podejście drugie - Blog Karmelowy

Jakiś czas temu dotarła do mnie informacja, że Restauracja Si ma nowego kucharza i kartę, więc musiałam sprawdzić co się zmieniło. Tym bardziej, że znajduje się przy ulicy Marszałkowskiej 115 w Warszawie, przy samym Placu Bankowym i metrze Ratusz Arsenał, czyli jak dla mnie zawsze po drodze;)

Nie jest to pierwsza wizyta w tym lokalu, byłam tam już jakiś czas temu i relację z tej wizyty możecie przeczytać tutaj. Wystrój dalej bardzo przyjemny, obsługa wciąż przemiła, kucharze zabiegani i co najważniejsze – ceny też wciąż atrakcyjne.

Rozsiedliśmy się wygodnie i zamówiliśmy przystawki. Ja skusiłam się na tatara wędzonego po włosku (28,90 zł) i nie żałowałam bo było smaczne, jedynym minusem było to, że po jego zjedzeniu już się najadłam;)

Ukochany był sprytniejszy i zamówił rosół z pieczonej kaczki z ravioli z kaczką (16,90 zł) dzięki czemu miał jeszcze sporo miejsca na to co dopiero miało nadejść.

Po niedługim czasie oczekiwania dojechały dania główne. Zamówiłam ravioli z kaczką i palonym masłem (26,90 zł) i muszę przyznać, że pasta była świetna.

W końcu restauracja jest znana ze swoich makaronów wyrabianych na miejscu. Można nawet kupić sobie świeży makaron i przygotować go w domowym zaciszu.

Ukochany zamówił szpinakowe tagliatelle z polędwicą wołową (32,90 zł) i też był zadowolony, a wiedzcie, że jest bardzo wymagającym klientem.

Co do deseru byliśmy zgodni i zamówiliśmy dolce&Salato (14,90 zł) czyli słodkie mascarpone z kajmakiem i ciasteczkami amaretto i tutaj przyznam, że już poległam. Nie byłam w stanie go skończyć ze względu na dramatyczne już przejedzenie i do tej pory żałuję bo deser był smaczny.