Dziś przedstawiam niezwykle satysfakcjonujące danie kuchni chińskiej. Rozpływający się w ustach kurczak, obtoczony w cieście, usmażony do chrupkości na głębokim tłuszczu i wymieszany z przepysznym sosem pomarańczowym. Uczciwie przyznam, że dawno nie jadłam tak pysznego kurczaka w stylu azjatyckim. Polecam!
Scroll down for recipe in English
Kurczak pomarańczowy
(4-5 porcji)
Składniki na kurczaka:
- 4 piersi z kurczaka bez skóry i kości, pokrojone w grubą kostkę
- 2 jajka, roztrzepane
- 1 szklanka skrobi kukurydzianej (lub mąki kukurydzianej)
- 1 łyżeczka sody
- sól i pieprz
- olej roślinny do głębokiego smażenia
Składniki na sos:
- 2,5 cm świeżego imbiru, startego na tarce
- 3 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 1 szklanka soku pomarańczowego
- 1/4 szklanki sosu sojowego
- 1/2 szklanki bulionu drobiowego
- 1/4 szklanki octu ryżowego
- 1/3 szklanki cukru
- 1/2 łyżki startej skórki pomarańczowej
- 1 łyżeczka płatków chilli lub pokruszonego suszonego chilli
- biały pieprz
- 2 łyżki skrobi kukurydzianej (mąki kukurydzianej)
- 1 łyżeczka sezamu
- 1 posiekana dymka, do podania
Przygotowanie:
- Wlej olej roślinny do głębokiej patelni i rozgrzej go do 180 oC.
- W większej misce dokładnie wymieszaj skrobię (lub mąkę) kukurydzianą, sodę, sól i pieprz. Kawałki kurczaka zanurz w rozbełtanym jajku i dokładnie obtocz w mieszance mącznej. Tak przygotowanego kurczaka wrzuć do oleju i smaż do ładnego zarumienienia. Przełóż na papierowe ręczniki w celu odsączenia jak największej ilości tłuszczu i odstaw.
- W rondlu, najlepiej z grubym dnem, rozgrzej 2 łyżki oleju sezamowego. Dodaj czosnek, imbir, skórkę pomarańczową i chilli i smaż przez chwilę, aż poczujesz intensywny aromat. Następnie dodaj ocet ryżowy, sok pomarańczowy, sos sojowy, bulion z kurczaka i cukier, doprowadź całość do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj przez około 10 minut, mieszając od czasu do czasu. Dopraw białym pieprzem do smaku.
- W małej miseczce wymieszaj 2 łyżki skrobi kukurydzianej z 2 łyżkami wody, wlej do gotującego się sosu i dokładnie mieszaj. Gotuj przez kolejną minutę, aż sos zgęstnieje, po czym zdejmij z ognia.
- Włóż kurczaka do dużej miski, wlej sos i całość dokładnie wymieszaj. Przełóż na talerze, posyp sezamem i dymką i podawaj.
Smacznego!
English version
Orange Chicken
(4-5 servings)
Ingredients for the chicken:
- 4 skinless boneless chicken breasts, cut into cubes
- 2 eggs, beaten
- 1 cup cornstarch
- 1 teaspoon baking soda
- salt and pepper
- vegetable oil for frying
- 2,5 cm fresh ginger, grated
- 3 cloves garlic, minced
- 2 tablespoons sesame oil
- 1 cup orange juice
- 1/4 cup soy sauce
- 1/2 cup chicken stock
- 1/4 cup rice vinegar
- 1/3 cup sugar
- 1/2 tablespoon grated orange zest
- 1 teaspoon red pepper flakes
- white pepper
- 2 tablespoons cornstarch
- 1 teaspoon sesame seeds
- 1 stalk green onion, chopped
Preparation:
- Heat the oil in a frying pan to 180 oC.
- In a large mixing bowl, mix cornstarch, baking soda, salt and pepper until well blended. Dip chicken pieces into beaten egg, and roll in cornstarch mixture until well coated. Fry chicken pieces in hot oil until golden brown. Transfer to paper towel to drain the excess oil and set aside.
- In a saucepan, heat 2 tablespoons of sesame oil. Add garlic, ginger, orange zest and red chili flakes, cook until fragrant. Add rice vinegar, orange juice, soy sauce, chicken stock and sugar into the saucepan. Bring the sauce to boil and reduce the heat to medium low. Simmer for about 10 minutes, stirring occasionally. Season with white pepper.
- Mix 2 tablespoons of cornstarch with 2 tablespoons of water. Add into the sauce and stir to mix. Continue cooking for another minute, until the sauce thickens. Turn off the heat.
- Place fried chicken pieces into a large mixing bowl. Add sauce into the bowl, toss until the chicken is coated in sauce. Transfer to a plate, sprinkle with sesame seeds and chopped green onion to serve.
Enjoy!
Michał says
Czytając i oglądając zdjęcia aż klawiaturę zaśliniłem 😀 Mam też zwidy węchowe, bo wydaje mi się, że czuję zapach potrawy. Aaaaa nie, to mój sok pomarańczowy tak pachnie 😀
Dzi says
🙂
bubu says
pyszności 🙂
Olga says
Pierwszy raz zdarzyło mi się, że wysyłam sama do siebie maila, żeby nie zapomnieć o przepisie jaki znalazłam w internecie 😉 Weekend zapowiada się pomarańczowo 🙂
Dzi says
U mnie to nagminne! Cieszę się, że przepis się spodobał. Na pewno wszystkim będzie smakował:)
OLGA says
Wyszło ciut za słodko jak na moje standardy, ale to moje niedopatrzenie- mogłam lepiej monitorować co się dzieje w rondelku 🙂 Ale pomijając to wszystko naprawdę smaczne danie, które opędzlowaliśmy z konkubentem w try miga 🙂
Dzi says
Cieszę się, że smakowało. Ja wcinałam nawet na zimno:P
Sylwia says
Moja historia z gotowaniem jest podobna do Twojej, czyli fast food, zupki chińskie, gorące kubki, przekładanie przekąsek/słodyczy nad treściwy posiłek. Zaczęłam gotować, gdy przyszedł czas wykreować swój dom, trzeba było ugotować „coś” dla kogoś wracającego z pracy.
W kuchni azjatyckiej zakochałam się w USA, gdzie poznałam kuchnie azjatycką po raz pierwszy – inną niż smażony ryż z budki. Od tego czasu staram się gromadzić produkty niezbędne do robienia takiej kuchni, a że tutaj jest to łatwo dostępne, w regularnych cenach i składniki można używać w przypadku wielu dań, to nie wymaga to wielkiego szukania produktów, przepłacania. Czego nie lubię, to zbyt rozbudowane przepisy. Zdaję sobie sprawę, że w pewnych potrawach NIE DA SIĘ zastąpić pewnych produktów, czy ich pominąć. Natomiast nie przepadam za przepisami rozbudowanymi o przyprawy,rzeczy, które są rzadziej używane, kupno ich mija się z celem, a mnie odchodzi ochota na robienie obiadu „bo przecież nie mam połowy składników”, a o części pierwsze słyszę.
Uwielbiam smaki słodko-słono-kwaśne. Po raz pierwszy spotkałam się z sosem pomarańczowym przy okazji dania z krewetkami i brokułami i się zakochałam w tym smaku. Twój przepis zawiera tylko produkty, które jeśli ktoś robi kuchnię azjatycką, to NA PEWNO posiada. Ja osobiście pominęłam sezam i cebulę do przybrania. Całość aromatyczna, pyszna, pachnąca. Bardzo dobry przepis!
Dzi says
Cieszę się, że ktoś ma podobne doświadczenia:) A ze składnikami to faktycznie, czasami są nie do zdobycia, dlatego możliwie upraszczam przepisy. A i tak często słyszę, że są zbyt skomplikowane:P Pozdrawiam!
Asia says
dziś robiłam i wyszło znakomicie <3 <3 <3 przypomniała mi się amerykańska "Panda Express"! Proponuję dodać kawałki podsmażonej czerwonej papryki pokrojonej w kostki 2cm×2cm! Pozdrawiam
Dzi says
Też muszę znowu zrobic:)
myszqa89 says
Mega kurczak 🙂 lepszy niz u azjatow w bufetach w szwecji 🙂
Dzi says
To prawda, jest mega:)
Volmarg says
Robiłem dzisiaj – jest dobre, ale definitywnie dałbym mniej imbiru i chilli jako osoba początkująca w tego typu daniach – cytuję domowników „Parzyyy” 😀
Dzi says
Jak to mówią, przepis to tylko wskazówka 😉 Nawet trzeba dostosowywać do własnych upodobań.
natalia says
Czy kurczak, a konkretnie panierka, bardzo straci na smaku jeśli przygotuję go np. dzień wcześniej lub chociaż kilka godzin wcześniej? Sos dodałabym bezpośrednio przed podaniem. Pozdrawiam
Dzi says
Proponowałabym opanierowanie kurczaka i przygotowanie sosu wcześniej, a przed podaniem usmażyć i obtoczyć w podgrzanym sosie. Usmażony wcześniej znacznie straci na smaku;(
Maciej says
Ostatni raz jadłem potrawę z 3 lata temu będąc w restauracji chińskiej w Denver.
Dzis zrobilem zgodnie z przepisem.
Pychosci i smak prawie taki sam jak wtedy. Dziekuje i polecam.
Dzi says
🙂