Jakiś czas temu, dostałam od mamuni WIADRO dojrzałych truskawek z domowego ogródka. Troszkę mnie to przeraziło, gdyż miejsca w zamrażarce jak zwykle nie miałam, a wiadomo – owoce psują się niestety w zastraszającym tempie. Zdecydowałam więc, że przerobię je na dżem. Przekopałam moją pokaźną kolekcję książek kucharskich i w każdej mniej więcej przepis brzmiał podobnie:…