Uwielbiam wszystkie szynki dojrzewające, jednak gdy zobaczyłam przepis na soloną suszoną kaczkę w nr. 3 magazynu „Kuchnia”, miałam mieszane uczucia. Podchodząc mocno sceptycznie postanowiłam go jednak wypróbować. Po kilku dniach leżakowania, gdy nadszedł czas wypróbowania mięsa, przyznam się, pierwszy plasterek dostał mój wybredny kot:P Gdy złapał go w powietrzu i zjadł bez zastanowienia, już wiedziałam,że to jest to:) I faktycznie kaczka wyszła pyszna, delikatnie słonawa i przesiąknięta aromatem przypraw. Genialna z chrupiącą bagietką.Polecam!!!
„Prosciutto” z kaczki ( 6 szt.)
Składniki:
- 6 piersi kaczki ze skórą
- 9 ząbków czosnku
- 12 jagód jałowca
- 2 łyżeczki nasion kolendry
- 4 goździki
- 3 liście laurowe
- 2 gałązki rozmarynu
- 4 gałązki tymianku
- 1 łyżeczka ziaren pieprzu
- 2 gwiazdki anyżu
- 1 kg grubej soli morskiej
- 1 kg brązowego cukru
Przygotowanie:
- Mięso umyj i dokładnie osusz papierowymi ręcznikami.
- W blenderze zmiksuj wszystkie pozostałe składniki. Ja zmiksowałam same przyprawy i następnie wymieszałam je z solą i cukrem.
- Piersi kaczki ułóż skórą do dołu w płytkim ceramicznym naczyniu, zasyp dokładnie mieszanką solno-cukrową (uważając, by nie wystawał nawet kawałek piersi).Całość przykryj folią i wstaw do lodówki na 3 dni.
- Następnie wyjmij piersi z mieszanki, dokładnie je umyj i osusz ręcznikami.
- Obwiąż każdą pierś szpagatem, z jednej strony pozostawiając długi kawałek sznurka.
- Powieś na na 5-7 dni w suchym i chłodnym pomieszczeniu, luźno okryte kawałkami gazy.
- Przed podaniem pokrój kaczkę na cieniutkie plasterki. Przechowuj w lodówce.
Genialne ! muszę wypróbować, aż ślinka leci ;p
Polecam,polecam:)
WOW! Zachwyciłam się! Ukradnę jak nic 🙂
Bierzcie i jedzcie!:P
Hej, co to jest szpagat, o którym mowa w opisie czynności ?
Nie masz wrażenia, ze kiedyś Kuchnia była bardziej inspirująca? Ten przepis naprawdę ciekawy
Szpagat to taka nitka kuchenna:) A co do kuchni to często sięgam do książek kucharskich mojej mamy i zawsze jestem zdziwiona, jakie wyszukane potrawy kiedyś przygotowywali!
Przepis ten, wydaje się być najciekawszym spośród kilku naprędce przejzanych w sieci.
Wypróbuję go w najbliższe święta.
Ciekawy jestem jak się mięsko zachowuje przy dłuższym lezakowaniu/suszeniu, np 2 m-ce
Szczerze przyznam, że nie wiem bo aż tak długo nigdy nie wytrzymało:) Wydaje mi się, że nie powinno być z nim żadnych problemów.