W dniach 4-8 czerwca we Wrocławiu została zorganizowana wielka impreza kulinarna „Europa na Widelcu”, w tym roku dla uczczenia 25-lecia pierwszych wolnych wyborów w naszym kraju oraz 10 rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. W trakcie trwania imprezy, została zorganizowana druga edycja spotkania dla blogerów Weekend ze Smakiem, na który dzięki uprzejmości Cooklet, także zostałam zaproszona.
Program spotkania był bardzo, ale to bardzo napięty i uczciwie przyznam, że wróciłam z niego bardzo zmęczona, jednak niezmiennie zachwycona do chwili obecnej. Prawdę mówiąc, rzadko bywam na takich blogerskich spotkaniach i jadąc do Wrocławia miałam mieszane uczucia, gdyż nikogo tam nie znałam. Szczęśliwie okazało się, że moje lęki były kompletnie nieuzasadnione:).
Po trudnej podróży PKP mój nastrój poprawił się już w hotelu, gdy po wejściu do pokoju zastałam na łóżku przesympatyczny liścik powitalny.
Już w dniu przyjazdu zostaliśmy zaproszeni na lunch powitalny, do restauracji „Nigdy nie zapomnę”, gdzie czekało na nas bardzo ambitne menu. Na starcie dostaliśmy przystawkę w postaci przegrzebków na puree z kalafiora (doskonała!), a następnie bardzo ciekawą w smaku zupę z rukwi wodnej i smażone kwiaty bzu (?).
Następnie na stół wjechała specjalność szefa kuchni, mostek wołowy przygotowany metodą sous vide z karmelizowanymi marchewkami a na deser mój ulubiony fondant czekoladowy z lodami:). Po uczcie wyszedł do nas uśmiechnięty szef kuchni, który z pasją opowiadał o daniach i użytych w nich składnikach. Niewątpliwie właściwy człowiek na właściwym miejscu.
Po tej uczcie dla ciała i zmysłów zostaliśmy zabrani na szczyt najwyższego budynku we Wrocławiu o dumnej nazwie Sky Tower, skąd mogliśmy zobaczyć przepiękną panoramę Wrocławia. Przyznam się, szczerze, że byłam we Wrocławiu po raz pierwszy w życiu i jestem tym miastem zachwycona! Piękne i bardzo zielone ;).
Następny punkt programu przewidywał wizytę w kuchni Art Hotelu, gdzie mogliśmy zajrzeć w każdy kąt, a przemiły szef kuchni opowiedział na co nieco o pracy kucharzy. Na prawdę należy im się ogromny szacunek, gdyż jest to wbrew pozorom, ciężka praca, a było tam na prawdę gorąco.
Dzięki uprzejmości biura Promocji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu mogliśmy poznać osobiście patronów całej imprezy Roberta Makłowicza i Piotra Bikonta. W bardzo przyjemny sposób opowiedzieli nam o intencji całej imprezy i o kuchniach europejskich.
Później była już tylko integracja przy okazji premiery nowego piwa w Browarze Mieszczańskim.
Następny dzień wcale nie był spokojniejszy. Rano czekały na nas warsztaty w Studiu Kulinarnym Piotra Kucharskiego, gdzie sam właściciel wprowadził nas w tajniki grillowania w ceramicznym grillu w temperaturach do 400°C razem z podwędzaniem, czego efektem były doskonałe steki:). Liznęłam też kuchnię słowacką i gotowanie metodą Sous Vide. Nauczyłam się tam bardzo dużo, za co jestem bardzo wdzięczna:).
Następnie pojechaliśmy na przepiękny wrocławski rynek, gdzie mieściło się całe serce imprezy, czyli mnóstwo stoisk z całym wachlarzem potraw z różnych krajów europejskich. Można było także zakupić produkty regionalne, jednak niestety wiedziałam, że nie dotrwają do mojego powrotu do Warszawy, więc nie kupiłam prawie nic :(.
Kolejnym punktem programu było wręczenie nagród w ramach konkursu na najlepszy europejski przepis na szparagi lub truskawki i faktycznie, wygrali najlepsi! Później mogliśmy tylko podziwić odwagę 4 blogerek, które na scenie, na oczach widzów przygotowywały swoje potrawy, rozdając je później widowni w ramach degustacji.
Po tych wszystkich emocjach, udaliśmy się do siedziby Cooklet na warsztaty z dietetyczką, gdzie zostały poddane ocenie nasze przepisy z blogów. Doskonałym zwieńczeniem wieczoru był bankiet na który także zostaliśmy zaproszeni, a później zabawa do białego rana:).
Podsumowując, bardzo dziękuję cudownej ekipie Cookleta za zaproszenie i intensywnie spędzony czas w świetnym towarzystwie! 🙂 Bardzo wiele wyniosłam z tego wyjazdu i na pewno wykorzystam tą wiedzę w przyszłości.
Wraz ze mną w wyjeździe uczestniczyli:
- Gosia Delimamma
- Sylwia z Okolice palnika
- Kasia z Kuchni Bazylii
- Paulina ze Smakowitego Kąska
- Ada ze Słodkich Przyjemności
- Anna Maria z What’s Cooking
- Martyna z bloga Smakiem Pisany
- Agata z Eksperymentalnie
- Agata z Kulinarnych przygód Gatity
- Rafał ze Smaków miasta
- Agnieszka z Talerza Pokus
- Laura z Cafe Babilon
- Bernadetta z Prawo do gotowania z pasją
- Szymon z Przepisu na Przepis i Pimp my pancakes
- i Kasia z bloga Gotuj z Kasią
PS. Dziękuję Kasi za udostępnienie zdjęć:)
gotujzkasia.pl says
Było bosko! Chcę jeszcze! 😀
Dzi says
Ja też!:) PS. Jak dobrze, że robiłaś te piękne zdjęcia:)
BernadettaP says
Gosiu, ja do tej pory nie mogę dojść do siebie po tej masie wrażeń i bardzo się cieszę, że Cię poznałam. Oczywiście zapraszam do Wrocławia na dłużej i już nie mogę się doczekać następnego Weekendu ze Smakiem 🙂
Dzi says
Ja też, nawet nie spodziewałam się, że poznam tyle przesympatycznych osób! Mam nadzieję, że będzie dane nam się spotkać przy okazji kolejnych imprez:)
Tomasz Wydra says
A co trzeba zrobić by otrzymać zaproszenie na tego typu imprezy?
PS Pan Makłowicz mógł już wyjść na papierosa 🙂
Dzi says
Pan Makłowicz jest mega sympatyczny i wyluzowany:) A co do zaproszenia, należy aktywnie udzielać się na http://cooklet.com/pl
Kulinarne przygody Gatity says
Małgosiu, bardzo miło było Cię poznać. Ten weekend to niezapomniany czas 🙂
Dzi says
Z wzajemnością:) Było super, mam nadzieję, że będzie dane nam coś podobnego jeszcze powtórzyć!